Statek
muz. autora, wyk. Grzegorz Gzyl
Nocą wszystko będzie inne, nocą wszystko będzie piękne,
Gdy się niebo zarysuje i nad nami się rozpęknie
I rozleje na perony, krzywe ławki i chodniki,
Na znoszone czapki nasze złote mleko galaktyki.
Odkryjemy brudne głowy przed ołtarzem nieskończonym,
Wszystkie pięknie się zabliźnią dziury w płaszczach wygniecionych,
Ciężko skrzypnie kadłub dworca, brygantyna gałganiarzy,
Wypłyniemy na ocean, kiedy księżyc się pokaże.
Wypłyniemy na ocean i będziemy lekko płynąć,
Zimne stopy w wielkich butach nam rozgrzeje mocne wino.
Popłyniemy tak daleko, jak wytrzyma nędzny statek,
Tak daleko, jak nam starczy wyobraźni byle jakiej.
Tylko brzegu już nie widać, a przed świtem trzeba wrócić,
Bo ocean nas wypluje i na piasek nas wyrzuci,
Na perony, krzywe ławki i chodniki porośnięte,
Lecz to nic, poczekamy, nocą wszystko będzie piękne.
–––